Tradycją Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych w Witkowie stały się wyjazdy do rezydencji gen. Dezyderego Chłapowskiego w Turwi położonej na terenie gminy Kościan.
Gen. D.Chłapowski był jednym z właścicieli pałacu (w latach 1815-1879).
Dnia 12 października 2016 roku uczniowie klasy I liceum mundurowego i klasy I technikum żywienia i usług gastronomicznych oraz technikum informatycznego mieli okazję poznać miejsca związane z życiem Patrona Szkoły Dezyderego Chłapowskiego- generała wojsk napoleońskich, powstańca listopadowego, wzorowo gospodarującego swoim majątkiem. Wyjazd zorganizowały Krystyna Popielec-Stürmer i Magdalena Szelejewska, ponadto Magdalena Błaszak-Śliwińska i Joanna Ślachciak uczestniczyły jako opiekunowie młodzieży.
MODLITWA, PRACA,WALKA to credo Dezyderego Chłapowskiego, które powinno przyświecać każdemu Polakowi.
Pragniemy, by młodzież naszej szkoły brała piękny przykład z zaangażowania i pracowitości Patrona.
Przepiękną przyrodę, ciekawe miejsca i historię życia przodków XVIII-wiecznego pałacu mogliśmy poznać dzięki uprzejmości doktora Zdzisława Bernackiego .Obecnie mieści się w obiekcie Stacja Badawcza Zakładu Badań Środowiska Rolniczego i Leśnego PAN, który prowadzi zróżnicowane i wszechstronne zajęcia edukacyjne dla młodzieży oraz dorosłych. Dr Z.Bernacki nie tylko zaprezentował młodzieży sylwetkę Patrona Szkoły jako działacza politycznego i wielkiego patrioty. Zwrócił uwagę na jego kreatywność i operatywność, dzięki którym posiadłość przetrwała, a majętek, choć zadłużony, nie przeszedł w obce ręce.
W miejscowości Turew od 1918 roku działa mała rolnicza gorzelnia.
Wybudował ją generał Dezydery Chłapowski. Pierwotny budynek gorzelni jednak nie przetrwał. W obecnym mieści się przetwórnia oraz Muzeum Gorzelnictwa – prywatne muzeum, znajdujące się przy wciąż funkcjonującej gorzelni. Gorzelnia Turew to jednak nie tylko czynny zakład, to także niezwykłe muzeum, unikatowe na skalę europejską, gdyż pokazuje gorzelnictwo rolnicze. Kierownik, pan Grzegorz Konieczny, jest prawdziwym pasjonatem, od 2004 roku zbiera stare urządzenia gorzelnicze i dokumenty.
Na uwagę zasługują zabytkowe, odnowione urządzenia, które służyły niegdyś gorzelnikom. Największe wrażenie robi maszyna parowa pochodząca z 1906 r i kocioł parowy z 1905 r. Są tutaj pompy wodne, pompy zacierowe, stare dokumenty akcyzowe czy areometry, z których jeden pochodzi z 1863r. Część eksponatów pracowała w turewskiej gorzelni, a reszta w innych, które już w większości nie istnieją. Zachowanie dla potomnych myśli technicznej i rozwiązań stosowanych w gorzelnictwie jest wielką pasją pana Grzegorza Koniecznego, który naszym uczniom opowiedział o historii gorzelnictwa czy wymagającym procesie technologicznym przynoszącym zamierzone efekty.
Niedaleko Turwi, "...wsród pól malowanych...", stoi odrestaurowany w stylu klasycystycznym pałac we wsi Kopaszewo. Miejsce ciekawe dla każdego humanisty. Otóż kilkakrotnie, między sierpniem 1831 a styczniem 1832, rzebywał w nim nasz wieszcz narodowy Adam Mickiewicz. Legenda głosi, że w Kopaszewie powstawały fragmenty „Pana Tadeusza”. Okolica spokojna, pełna różnobarwnych roślin i bogatego systemu zadrzewień, napawała zapewne wielkiego wieszcza różnorodnością myśli poetyckiej. W 1868 roku gościła tu również Helena Modrzejewska-wspaniała aktorka, propagatorka twórczości Wiliama Szekspira, gwiazda scen polskich i amerykańskich. Miejsce oddalone od wielkomiejskiego gwaru a jednocześnie goszczące tak wielkich artystów, którzy pozostawili dla potomnych bogatą spuściznę artystyczną. W pałacu znajdował się księgozbiór liczący około 5 tys. pozycji. Kolekcja obrazów zawierała między innymi dzieła Kossaka, Wyczółkowskiego, Brandta, Fałata. Większość pałacowych zbiorów zaginęła podczas drugiej wojny światowej. Po wojnie pałac przeszedł na własność skarbu państwa. Obecnie mieszczą się tu m.in. izby pamięci: Adama Mickiewicza, Heleny Modrzejewskiej i rodziny Chłapowskich. Wyjazd dostarczył młodzieży wielu wrażeń. Uczniowie powinni znać nie tylko biografię Patrona Szkoły, ale również i miejsca znaczące dla ich życia i pracy. Zachęcam do odwiedzania perełek Wielkopolski, które kryją w sobie wiele niezapisanych na kartach majestatycznych historii.
Krystyna Popielec-Stürmer